Toskania w Chippy Look

Witajcie moi mili!

Dzisiaj pogoda w Łodzi jak nastroje u stuprocentowej kobiety. Najpierw świeci słońce i jest gorąco, za chwilę leje deszcz i to z gradobiciem, po to żeby za kilka minut uciszyć burzę z piorunami słoneczkiem i żarem lejącym się z nieba.

No cóż, z przykrością muszę przyznać, że zaliczam się do takich kobiet, ale jak widać mój mąż jakoś to znosi bo już 33 lata jesteśmy razem 🙂

Tyle prywaty, zabieramy się do pracy…..

Ciekawa jestem kto z Was słyszał o stylu, który się nazywa CHIPPY LOOK. Szczerze mówiąc ja sama dopiero niedawno natknęłam się na informację czym on się charakteryzuje i doszłam do wniosku, że wiele z moich prac myliłam z shabby chic.

Otóż chippy look charakteryzuje się mocnymi, dość agresywnymi przecierkami bardziej widocznymi niż w delikatnym shabby chic. Chodzi o to, żeby stworzyć wrażenie zdartej starej farby, która ma wiele warstw. Styl ten lubi też zdecydowaną kolorystykę, w przeciwieństwie do shabby które jest delikatne i pastelowe.

Tak więc, nie byłabym sobą, gdybym nie pokombinowała i nie pomieszała jednego z drugim. W tej pracy można dostrzec mocne przecierki w delikatnych pastelowych kolorach.

Jak to zrobić?

Ponieważ kocham preparaty Cadence, więc znowu poszły w ruch te farby. Chciałam użyć kredowych, ale niestety źle je przechowywałam i mi wyschły, ale nie zniechęciłam się i wykorzystałam akrylowe: hybrydowe (antyczna biel, grafit, mink) oraz style matt (pastelowy róż). Malujemy pierwszą warstwę, na to świeca i następna warstwa, a potem gruboziarnisty papier ścierny. Zabawa może trwać w nieskończoność, tak długo ile warstw macie ochotę zrobić. Wycieracie jak Wam podpowiada Wasza intuicja. Najważniejsza jest kolejność, którą powtarzamy: farba – świeczka – farba – papier ścierny itd.

Po ostatniej warstwie farby i przetarcie jej papierem zabezpieczamy cudownym woskiem Cadence (można położyć 2, 3 warstwy), pamiętajcie, żeby poczekać aż dokładnie wyschnie każda z nich.

Działajcie, bawcie się i … tylko wyobraźnia nas ogranicza 😉 Kasia