Dekorujemy świeczki produktami Cadence
Zbliża się nieuchronnie wielkimi krokami, nie pozostawiając złudzeń – co?
Czas, w którym jest mniej słońca i blasku, a więcej ciemności i mroku. Jednakże ten czas dla mnie ma swój niepowtarzalny urok i pewnie spytacie – dlaczego? Dlatego, że uwielbiam zapalać świeczki. Taka ze mnie trochę piromanka, bo jak tylko zbliża się godzina 17, to ja zaczynam być w swoim żywiole.
W związku z tym zakupiłam pakiet świeczek (co by mi ich nie brakło) i wzięłam się do pracy. Tym razem wszystkie w jednakowym klimacie – moim ulubionym zresztą – VINTAGE. Przy okazji mam sposobność sprawdzić jak się będą zachowywać produkty Cadence, których ostatnio używam non – stop, bo są dla mnie cudowną inspiracją w tworzeniu nowych prac.
Cały zestaw prezentuje się tak.
A teraz czas na szczegółowy opis 🙂
EFEKT GRANITU
Farba, która daje taki efekt, jest o tyle przyjemna w pracy, że w zależności od tego, jaką położymy farbę bazową taki uzyskamy efekt końcowy. W tym wypadku – zarówno rudej o nr 713, jak i niebieskiej nr 705 – jako bazy użyłam takiego samego koloru farby kredowej Daily Art.
EFEKT MARMURU
Podobnie jak w wypadku granitowej ta sama zasada ma miejsce przy efekcie marmuru. Niebieska nr 26 została nałożona na niebieską farbę kredową, a biała nr 23 na puder antyczny. Chciałam zobaczyć, jaka będzie przyczepność pudru do świeczki – dla mnie efekt idealny.
Brąz to nie jest kolor, z którym lubię pracować, ale ta farba — extreme light orange — jest wyjątkowa. Pod różnym kątem padania światła mieni się przecudną feerią barw. Niestety zdjęcie tego nie ukazuje w pełni. Dla porównania pokazałam, że można ją łączyć z innymi farbami, i tak obok stoi świeczka, gdzie bazą jest farba hybrydowa baby pink. przetarta właśnie tą, o której wcześniej wspomniałam.
To jest sama przyjemność, kiedy mamy do czynienia z taką różnorodnością preparatów – i zapewniam, że to nie koniec moich doświadczeń.
Kasia
Najnowsze komentarze